-Nienawidzę Cię ! -krzyknęłam i plunęłam mu w twarz .Patrick wytarł twarz i uderzył mnie w twarz. Zaniósł mnie do jakiegoś pokoju. Był o wiele większy niż ten w którym przebywałam. Był czysty, jasny, miał białe meble, szklany stół , a przy oknie znajdowało się duże łóżko. Wiedziałam ,że ten koszmar w końcu nadejdzie.
-Długo na to czekałem kochanie . -uśmiechnął się i rzucił mnie na łóżko. Krzyczałam. Tan potwór przywiązał mnie do łóżka i zakleił taśmą usta. On mnie zgwałcił. To była najgorsza rzecz jaka spotkała mnie w życiu. Gdy w telewizji wypowiadały się zgwałcone dziewczyny , wżyciu nie pomyślałabym o tym ,że to może spotkać również mnie. Dlatego ,że cały czas płakałam, kilka razy zemdlałam. Obudziłam się na tej kanapie, na której byłam wcześniej. Miałam nadzieję ,że to co wcześniej się stało to tylko sen. Ale tak nie było. Leżałam naga. Byłam cała w siniakach i zadrapaniach. Moje ręce i nogi był związane. Nie mogłam wykonać żadnego swobodnego ruchu. Nagle do pokoju wszedł jakiś mężczyzna z nożem i czarnym workiem w ręku. Spodziewałam się najgorszego, w wyniku czego zaczęłam jeszcze bardziej płakać. Facet podszedł do mnie i patrzył na mnie. Zmierzył mnie od stóp do głów. Spojrzał na moją obitą twarz. Nożem rozciął liny, którymi byłam związana.
-Masz ubieraj się. -rzucił we mnie workiem, z jakąś zawartością. Poi głosie rozpoznałam ,że to ten mężczyzna ,który trzasnął drzwiami. -Jedziemy na spotkanie z Twoim chłopakiem. Za chwilę ktoś po Ciebie przyjdzie.
Mężczyzna wyszedł,a ja szybko złapałam worek i ubrałam się. Byłam ubrana w jakieś stare dresy, stare buty i rozciągniętą ,za dużą bluzkę. Chciałam stamtąd jak najszybciej wyjść, ale nie miałam siły. Siedziałam tam chyba z 10 minut, do momentu ,w którym do pokoju wszedł Patrick.
-Chodź ty kurwo ! - złapał mnie z całej siły za ramię. Milczałam, nie broniłam się. Bo przecież jak dać radę takiemu potworowi. Gdy szliśmy targał mną jak szmacianą lalką.
-Ała to boli ! - krzynęłam cicho.
-Zamknij ryj ! -wrzasnął i uderzył mnie w twarz. Zrozumiałam ,że cokolwiek powiem dostanę za to. Wyszliśmy na dwór. Nie było widać słońca, ponieważ byliśmy w jakimś lesie. Na przeciwko mnie stał duży ,czarny van. Za kierownicą siedział nieznany mi dotąd postać. Patrick związał mnie i zakleił usta po czym wrzucił mnie na tyły samochodu , a sam usiadł za miejscu koło kierowcy. Jechaliśmy po dziurach, a mną rzucało praktycznie po całym samochodzie. Chciało mi się jeść i pić. Byłam wygłodzona. Przez cała drogę myślałam o tym ,czy na miejscu spotkam Logana, czy się mną interesuje. Mógł też zostawić mnie i pozwolić ,żeby pobili mnie na śmierć za to ,że Logan się nie pojawił. Możliwości było mnóstwo. Tęskniłam za Loganem, za chłopakami, za Tonym, Sally. Tęskniłam za wszystkimi ,których znałam. Po około 20 minutach, które trwały dla mnie jak wieczność , van zatrzymał się. Wyjrzałam przez okno. Moim oczom ukazał się Logan. To był najlepsza rzecz , która spotkała mnie w tym okrutnym okresie. Patrick wyszedł z samochodu i podszedł do Logana. Wymieniając zdania, Logan co chwilę zerkał w stronę samochodu. Wiedziałam ,że on mnie nie widzi, bo szyby były pociemniane. Logan podniósł walizkę ,która leżała na ziemi. Otworzył ją. W środku znajdowały się pieniądze. Patrick niemal skakał tam z radości. Patrick odwrócił się w stronę vana i krzyknął coś. Kierowca wyszedł z samochodu i otworzył drzwi. Oślepiło mnie światło. Patrick podszedł do mnie podając mężczyźnie walizkę. On znowu złapał mnie z całej siły za ramię i zaciągnął w stronę Logana. Po chwili leżałam na ziemi. Logan podniósł mnie szybko i przytulił mnie. Byłam taka szczęśliwa ,że w końcu jestem z nim.
-Stójcie ! Na ziemię już ! - zza drzew zaczęli wyskakiwać policjanci. Patrick próbował uciekać ,ale złapali go. Cieszyłam się, że złapali tego drania. Policja zabrała mnie do szpitala na badania. Logan nie opuszczał mnie nawet na krok. Dzięki tej całej akcji, wiedziałam ,że Logan nigdy mnie nie zostawi. Byłam szczęśliwa, byłam szczęśliwa z nim.
__________________________________________________________
Namieszałam trochę ; o
Może jak dzisiaj będzie 10 komentarzy to dodam kolejny rozdział.
Pożyjemy zobaczymy :)
Ogólnie w tym rozdziale jest mało dialogów, no ale o czym oni tu mieli rozmawiać ? xd
WOW Normalnie fajnie. Dawajj nnn już bo się nie doczekam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRozdział świetny ! Grr Patrick, jak dobrze, że go złapali. Bo nie wiem co bym zrobiła ;) Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńTo jest świetne!!! no namieszałaś porządnie xD ciekawe co bedzie dalej z Megan po tym wszystkim co ją tu spotkało xD KOMENTUJCIE BO CHCE KOLEJNY ROZDZIAŁ!!!!!!!
OdpowiedzUsuńP.S. Czekam na nn ♥
super rozdział! (powtarzam się) świetnie piszesz i czekam na next!
OdpowiedzUsuńSuper,genialny,zawalisty blog! ;-) skomentowałam twój post,zaobserwowałam twój blog i liczę na rewanż: http://btrmystory.blogspot.com/ skomentuj i zaobserwuj,zapraszam!
OdpowiedzUsuńCzekam na następny *-* Masz talent : ) ♥
OdpowiedzUsuń@Paulla_Horan_1D
Ooo świetne! Ale co będzie dalej!? Czekam na nn
OdpowiedzUsuńCudnr rozdzialek! Ciesze się że Megan jest już bezpieczna xD
OdpowiedzUsuńDobrze że policja już złapała tego Patricka. Biedna Megan... Czekam na next
OdpowiedzUsuń~ Anonimka
kolejne opowiadanie które mi się podoba :D świetne ;d
OdpowiedzUsuńWoo! Hoo! Jak dobrze, że go dorwali. Dobrze, że jest już bezpieczna. Czekam na nn.
OdpowiedzUsuńPozdr. Pati
świetny rozdział *__* czekam na nn :) ps. zapraszam do mnie na nowy rozdział :) http://zpunktuwidzeniamyheroislogan.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBombastyczny rozdział, coraz ciekawiej się dzieje xD pisz szybko kolejny a przy okazji fajnie pozmieniałaś !! Czekam !
OdpowiedzUsuń~ the_cisza