-Właśnie oglądam mój nowy dom. Chcesz go zobaczyć ? - spytałam.
-Jasne. Podaj adres.
-Nie. Ja do Ciebie pójdę. To jakieś 4 minuty stąd.
-Jasne, do zobaczenia.
-Pa. -rozłączyłam się i poinformowałam Sally ,że idę po Logana ,aby pokazać mu mój nowy dom. Wyszłam z domu. Chwila i już byłam już u progu drzwi chłopków. Wszyscy zdecydowali pójść obejrzeć moje nowe lokum. Nie mogłam doczekać się ich reakcji. Chłopacy weszli do środka i od razu zaczęli skakać po łóżkach. Dzieci zawsze pozostaną dziećmi. Wszyscy wypytywali mnie kiedy zamierzam się wprowadzić. Zdecydowałam zrobić to jeszcze dzisiaj jeszcze dziś. Carlos , James i Kendall poszli do domu, i postanowi wpaść jak już przywiozę rzeczy i pomogą mi się rozpakować. Logan pojechał ze mną i moim kuzynostwem.Stwierdziłam ,że sama się spakuję ,ale Logan strasznie nalegał. Weszliśmy do mojego pokoju. Wcześniej wzięłam chyba z 7 pudeł. Najpierw wzięłam się za pakowanie ubrań. Bo 30 minutach mogłam podpisać karton z jej zawartością. Logan zaniósł karton do samochodu i szybko wbiegł po schodach. Pozwoliłam chłopakowi spakować rzeczy ,które miałam w szufladzie. Na śmierć zapomniałam o jej zawartości. Ale bywa. Logan powoli chował rzeczy, ale wlepił wzrok w zawartość szafki i ogłupiał. Patrzył na mnie z przerażeniem. Całkowicie nie miałam pojęcia o co mu chodzi. Podszedł do mnie i złapał mnie za dłonie. Wlepił mi się w ręce, po czym podniósł moje rękawy. Były tam blizny od cięcia. Wiem ,byłam młoda i głupia. Nie wiedziałam co robię. Cięłam się głównie przez byłego chłopaka. Wykorzystywał mnie. Nie chciałam już nawet o tym myśleć. Szybko ściągnęłam rękawy na dół. A Logan mnie przytulił. Zaczęłam płakać. Nie wiem dlaczego. Pewnie zaczęłam myśleć o mojej przeszłości. O tym Patricku , o tym ,że moi rodzice zginęli. Moja przeszłość nie była taka barwna. Ale starałam się o niej nie myśleć. Logan otarł moje łzy i spojrzał mi w oczy.
-Chcesz o tym porozmawiać ?
-Może nie teraz, może nie dziś. - spuściłam wzrok na dół.
-Dobrze. Ale jeśli będziesz chciała o tym porozmawiać, to przyjdź do mnie. - pocałował mnie w czoło.
-Dziękuję, ale dokończmy już to pakowanie. Chcę już to mieć za sobą. -Logan podszedł do szuflady i wyjął z niej 5 żyletek. Bez zastanowienia wyrzucił je do kosza. Spojrzał na mnie , i zaczął brać się za dalsze pakowanie. Poszłam do toalety ,aby umyć twarz. Przejrzałam się w lustrze. Wyglądałam okropnie, zawsze wyglądam brzydko jak płacze. Opamiętałam się trochę i wróciłam do pakowania rzeczy. Logan już o nic nie pytał. Po prostu nie chciał zawracać mi tym głowy. Rozmawialiśmy o wszystkim , a Loggie starał się nie nadepnąć na słaby punkt. Jego słowa były bardzo przemyślane. Ale ja i tak nie przestawałam o tym myśleć. W sumie cieszyłam się ,że Logan się o tym dowiedział, nie chciałam mieć przed nim żadnych tajemnic. Po 2 godzinach pakowania byłam wreszcie gotowa.
-No to koniec. - spojrzałam, na mój pusty pokój.
-No koniec. - uśmiechnął się Logan. - Zniosę jeszcze te dwa pudła i możesz się wprowadzać. Będziesz mieszkać blisko mnie. Będzie wspaniale. - objął mnie jednym ramieniem Logan.
-Na pewno będzie. - Logan wziął jedno pudło, ale zostało jeszcze jedno. Postanowiłam je wziąć ,aby oszczędzić trudu mojemu chłopakowi.Zeszłam na dół i spakowałam ostatnie pudło. Wsiedliśmy do samochodu. Odwiozła nas Sally. Wnieśliśmy pudła do domu, a kuzynka odjechała. Wszystkie kartony stały na środku salonu. Nie wiedziałam od czego zacząć rozpakowywanie więc, położyliśmy się z Loganem na kanapie i oglądaliśmy filmy. Wzięłam pilot i wyłączyłam telewizor.Logan dziwnie na mnie spojrzał , nie wiedział o co chodzi. Miała ochotę z nim o tym porozmawiać.
-Chce porozmawiać, teraz.
-Teraz ? Okej.
-Cięłam się przez mojego byłego chłopaka, Patricka. Był wredny, ale ja jako 15-latka , skąd mogłam o tym wiedzieć. Wykorzystywał mnie, na szczęście nie seksualnie. Tego bym nie przeżyła. Bił mnie, wyzywał, a gdy chciałam z nim zerwać, znowu mnie pobił. - z moich oczy zaczęły płynąć łzy. Logan przytulił mnie do siebie i nic nie mówił. W sumie to nawet lepiej, nie chciałam aby cokolwiek mówił. -A potem jeszcze moi rodzice zginęli w wypadku. To był dla mnie szok. Od Patricka uwolniłam się tylko dlatego, bo włamał się do mieszkania byłej dziewczyny , i poszedł do poprawczaka. Wtedy byłam najszczęśliwsza na świecie. Minął rok, a wtedy poznałam Ciebie i chłopaków. To wy sprawiliście, że nie mam ochoty wracać do tego co kiedyś robiłam. -zamilkłam a Logan zaczął gładzić mnie po głowie.
-Kocham Cię, i nigdy Cię nie zranię. - to były najpiękniejsze słowa jakie mogłam wtedy usłyszeć. Wtuliłam się Logana jeszcze bardziej.
-Obiecujesz ?
-Obiecuję.
Milczeliśmy. Siedzieliśmy razem około godziny. Przeszło mi już całkowicie i cieszyłam się ,że Logan już o wszystkim wie . Przede wszystkim spał mi kamień z serca, bo bałam się ,że Logan odtrąci mnie i nie będzie chciał tego słuchać.
-Weźmiemy się w końcu za te rzeczy ? - uśmiechnęłam się.
-Jasne.
Wstaliśmy i wzięliśmy się za rozpakowywanie rzeczy. Całość zajęła nam około 3 godzin. Ale czas szybko nam minął , gdy włączyłam muzykę. Gdy usiedliśmy już, aby odpocząć, usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Poszłam otworzyć a moim oczom ukazał się Kendall ,James i Carlos. Mieli ze sobą jakieś jedzenie i piwo. Dla każdego po jednym. Wszyscy usiedliśmy przed telewizorem i oglądaliśmy horrory. Carlos zrobił dosyć dużo popcornu, więc mieliśmy co jeść.
-To może zostaniecie u mnie na noc ? Mam wystarczająco dużo łóżek. -zaproponowałam.
-Czemu nie. -zgodził się Kendall.
-Ale to trzeba by było pójść po piwo i po jedzenie. - stwierdził James.
-Po pizze możemy zadzwonić, a sklep jest niedaleko stąd. -powiedział Carlos, wstając.
-W sumie to i tak musiałabym iść jutro do sklepu zrobić, zakupy , bo w lodówce praktycznie nic nie ma.- wstałam i wzięłam mój portfel leżący na komodzie. Automatycznie sprawdziłam jego zawartość.
-No to idziemy. -Logan złapał mnie za rękę i poszliśmy w stronę drzwi. Po 9 minutach byliśmy na miejscy. Kupiliśmy tylko najpotrzebniejsze rzeczy, a gdy mieliśmy wychodzić ze sklepu do Logana przyssała się jakaś dziewczyna. Widziałam ją pierwszy raz na oczy. Chciała go pocałować w usta, ale Logan w ostatnim momencie odsunął głowę tak,że pocałowała go w policzek. Zaczęła go tulić, a we mnie już się gotowało. Miałam ochotę jej przyjebać.
-Co ty robisz ? -spytał dziewczyny Logan.
-Chcę Cię pocałować już długo się nie widzieliśmy. -powiedziała mierząc mnie.
-Cześć, kim jesteś ? - spytałam z lekkim uśmiechem.
-Dziewczyną Logana , a ty ?
-Co takiego ? Ty nie jesteś moją dziewczyną. -skrzywił się na te słowa Logan. - zerwałem z Tobą 4 miesiące temu.
-Możesz się od niego odczepić ? To jest mój chłopak. - powiedziałam podchodząc do Logana.
-On by miał chodzić z takim czymś ?
-Jak widać tak. Więc odczep się od niego.
-Bo co mi zrobisz ? - zrobiła minę pustaka.
-Jeszcze nic, ale Cię ostrzegam kochanie. - uśmiechnęłam się na wymuszeniu.
-Megan, zostaw ją . Nie warto. Chodź wychodzimy. -Logan objął mnie
______________________________________________
Taka lipa.
Musiałam jakąś dziwkę wkręcić ,żeby było ciekawie :D
Zapraszam do czytania.
Enjoy