czwartek, 10 stycznia 2013

Rozdział 1

Leżałam na moim łóżku wsłuchując się w Big Time Rush - This is our someday. Ta piosenka była moją ulubioną. Bardzo chciałam poznać tą czwórkę , ale to marzenia które nigdy się nie spełnią. 
-Megan schodź na dół ! Obiad na stole !
-Super ... - powiedziałam ironicznie.
Zeszłam na dół ze słuchawkami w uszach. Znając tą Sally to znowu będzie miała o to sapy. Ona myśli ,że zastąpi mi matkę, a ten Tony ojca. Zabawne. No tak moi rodzice zginęli w wypadku samolotowym . Bardzo mi ich brakuje. A co gorsza mama była w 4 miesiącu ciąży. To miał być chłopiec, Logan. Mama pozwoliła wymyślić dla niego imię, co bardzo mnie ucieszyło. 
-Matko Boska ! Megan ! Schodź !
-Już idę ! -krzyknęłam. - Boże ...
Usiadłam przy stole . Tony jak zwykle patrzy na mnie jakby chciał mnie zabić. Ale to on przygarnął mnie po tym wypadku. W sumie jestem mu za to wdzięczna. Lubiłam go. 
-Co tam w szkole ? -spytał Tony. 
-Dobrze.
-To tyle ?
-No tak... -burknęłam
-A ja słyszałem coś innego. 
-Wychowawczyni dzwoniła ... -przewróciłam oczmi.
-No dokładnie . I wiesz co ?
-Nie, nie wiem. 
-Dlaczego podbiłaś koleżance oko ?
-Bo mnie zdenerwowała. -stwierdziłam.
-Czym takim ? - wypytywał .
-...
-Odpowiesz ?
-No dobra... Podeszła do mnie kiedy ja siedziałam sama w ławce. I powiedziała 'Dlaczego siedzisz sama ?' no to jej odpowiedziałam 'Bo lubię i nic Ci do tego. ' a ona wtedy 'To ,ze twoja mamuśka nie żyje nie znaczy ,że od razu musisz na wszystkich z ryjem wjeżdżać ' no to jej jebłam.
-No okej rozumiem Cię . Ale żeby to był ostatni raz, bo Cię wyrzucą ze szkoły czy coś .
-Spoko.
No ,bardzo lubię jego podejście. Sally od razu kara na wychodzenie z domu, bla, bla, bla. Zjadłam obiad . Poszłam do góry i włączyłam laptopa. Włączyłam muzykę i przeglądałam twittera .Nagle zobaczyłam tweet'a BTR z treścią typu 'Wyślij e-mail na nasz adres. Wylosujemy jedną osobę ,która spędzi z nami cały dzień. Zapraszamy do udziału, powodzenia :) ' . Bez zastanowienia wysłałam e-mail'a . 

2 dni później ...

Weszłam na twettera . Patrze kto zaczął mnie obserwować i te wszystkie bzdury. Siedziałam już na laptopie dobre dwie godziny, ale gdy chciałam już schodzić coś mnie natchnęło. Weszłam na moja pocztę, a tam kilka e'mail'i od koleżanek, i e-mail od Big Time Rush ! Myślałam ,że oszaleje. Zaczęłam skakać po łóżku, krzyczeć ,ale ostatecznie uspokoiłam się gdy do mojego pokoju weszła Sally .Kliknęłam w wiadomość od chłopaków. CHCĄ SIĘ SPOTKAĆ !  Wysyłając tego e-mail'a w życiu nie pomyślałabym ,że spotkam BTR . Spotkanie jest za tydzień. Nie mogę się doczekać. 
___________________________________________________________________________

Wiem ,że lipa ale jakoś weny nie miałam :D 
To mój pierwszy rozdział ,więc zrozumiem ,że wam się nie podoba xd

2 komentarze:

  1. A świetny roździał kocham BTR. Wiem że jeszcze nawet ich nie spodkała ale ja chce żeby ona była z Loganem Kocham go <3
    Zapraszam do mnie :
    this-is-our-dream.blogspot.com
    is-it-all-a-dream.blogspot.com
    Powiadamiaj mnie o kolejnych roździałach:
    @aww_paulaaa
    <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze ciekawie się zaczyna , no zobaczymy co będzie dalej więc zabieram się za dalsze czytanie !! :D
    ~ the_cisza

    OdpowiedzUsuń